Home RegionDolny Śląsk Wołów i Park Krajobrazowy Doliny Jezierzycy

Wołów i Park Krajobrazowy Doliny Jezierzycy

by Podroże z Mamą i Tatą

Postanowiliśmy się wybrać w rejony, których zupełnie nie znamy, a oferują bardzo miłą, krótka wycieczkę z Wrocławia. Miasto Wołów jest jednym z najstarszych miast na Dolnym Śląsku. Jego historia ginie w mrokach średniowiecza. Wiadomo, że około 1285 Przemko Ścinawski nadał mu prawa miejskie. Od tego czasu Wołów jest niewielkim dolnośląskim miasteczkiem, które przetrwało wiele pożarów, zaraz i innych katastrof. Do jednych z największych należał pożar w połowie XVIII wieku, który nie tylko strawił budynki, ale też ratusz wraz z dokumentami – przywilejami królewskimi i książęcymi. W skutek tego pożaru miasto popadło w straszną nędzę, z której wydobył je krół Prus Fryderyk II Wielki dając 75 tysięcy talarów na odbudowę. Miasteczko wtedy zyskało zupełnie nową zabudowę z muru pruskiego, 77 stajni oraz sprzęt przeciwpożarowy. Jeżeli interesuje Was historia Wołowa, to zapraszam tutaj>>>

W XVIII wieku wydarzyła się jeszcze jedna ważna rzecz dla Wołowa – otóż słynny Adam Horacy Casparini zbudował wtedy w kościele św. Wawrzyńca, wspaniałe barokowe organy . Przetrwały one II Wojnę Światową i są najstarszymi organami Caspariniego w Polsce i jednymi z nielicznych zachowanych na świecie. Ciekawostką jest, że przez wiele lat uważano, iż organy zostały zniszczone podczas działań wojennych. Kiedy w 2000 r. badacz Piotr Rojek przyjechał do Wołowa, z zaskoczeniem odkrył, że organy w kościele to oryginalny Casparini. Brakuje mu tylko elementów ozdobnych. Konserwator podjął decyzje o odnowieniu na podstawie przedwojennych zdjęć. Wtedy stała się rzecz niezwykła, w sąsiednim kościele ksiądz, który na strychu czegoś szukał, upadł na skrzynię, z której odpadła boczna ścianka i wysypały się z niej elementy z organów Caspariniego. Czemu je tam schowano, tego nigdy się nie dowiemy*.

Spacer po Wołowie

Nasz spacer zaczynamy na parkingu przy ulicy Browarnej zaraz koło resztek muru miejskiego. Idąc wzdłuż ulica Radną docieramy do Rynku z pieknym ratuszem. Szczęśliwie częściowo nowa zabudowa wołowskiego Rynku nie zniszczyła ogólnego wrażenia – małego dolnośląskiego miasteczka. Nie ma tutaj bogatych kamienic takich jak znajdziecie w Świdnicy czy Legnicy, co świadczy o tym, ze Wołów nie był nigdy aż tak bogatym miastem. Jest jednak bardzo ładne i przytulne.

Podczas spaceru warto znaleźć budynek liceum imienia Mikołaja Kopernika, które skończył generał Hermaszewski – jedyny Polak, który poleciał w kosmos. Przy ulicy Przechodniej zaskoczył nas wielki budynek starego spichlerza, z którego ścian wyrasta brzoza brodawkowata. Biorąc pod uwagę, że nie ma tam ani grama ziemi, to niezły z niej fajter.

Idąc wzdłuż murów miejskich natkniecie się na pomnik wołów – symbolu miasta. Polecamy też lodziarnię „Lodówka” zaraz przy kościele.

Po około 30 minutowym spacerze pojechaliśmy do wsi Wrzosy w samym środku Parku Krajobrazowego Dolina Jezierzycy.

Park Krajobrazowy Dolina Jezierzycy – krótki spacer

Parkujemy auto w bardzo spokojnym miejscu pomiędzy dwoma stawami rybnymi – Górnym i Dolnym. Można stąd obserwować mnóstwo ptactwa wodnego – łabędzi, łysek, perkozów, rybitw i kaczek. Szczególnie dużo ciekawych gatunków można zaobserwować podczas wędrówek wiosennych i jesiennych. Na stawach wystepują również rzadsze gatunki takie jak orzeł bielik czy bocian czarny. Dlatego przyda się lornetka.

Spacer dookoła Stawu Górnego trwa około godziny, wiedzie szerokim leśnym duktem, można z niego obserwować typowy dla tego miejsca łęg jesionowo-olszowy, w wielu miejscach ścieżka dochodzi do stawu. Na zakończenie dochodzimy do uroczej miejscowości Wrzosy.

Okolica doskonale nadaje się na proste wycieczki rowerowe. Liczne propozycje szlaków znajdziecie tutaj>>>

*źródło. „Wędrówki po Dolnym Śląsku i jego stolicy” autor Wojciech Chądzyński

0 comment
0

You may also like

Chętnie się dowiem co sądzisz o tym wpisie. Dodaj swój komentarz!

Ta strona używa ciasteczek w celach statystycznych. Jako blog podróżniczy Podróże z Mamą i Tatą dbamy o ochronę danych naszych czytelników. Wasze dane nigdy nie będą narażone na umyślne niebezpieczeństwo. Nie są one sprzedawane ani przekazywane podmiotom trzecim. Polityka prywatności obowiązuje wszystkie osoby odwiedzające nasz serwis. Szczegóły poznasz w naszej polityce prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody możesz zrezygnować. Zgadzam się Dowiedz się więcej

Polityka prywatności i ciasteczek
%d bloggers like this: