Większość tego jeziora rynnowego (ma świetny wijący się kształt i jest niesamowicie głębokie – 74 metry!) należy do gminy Suwałki. Nie zazdroszczę tutejszym mieszkańców średnich temperatur zima, ale takie jezioro zaraz pod nosem, to skarb! Wigry są fantastycznie nie tylko ze względu na swoją głębokość i kształt, ale również otaczające pagórki. Dlatego wycieczka dookoła jest godna uwagi – świetne i urozmaicone widoki oraz ciekawe atrakcje.
Na trasie znajdziecie:
- Klasztor Kamedułów w Wigrach
- Wigierska Kolej Wąskotorowa w Płocicznie
- Czarną Hańczę – rzekę
- Muzeum Jeziora Wigry w Starym Folwarku
- Piękny punkt widokowy w miejscowości Bryzgiel
- Świetną restaurację WIDOK z klasykami lokalnymi – smażoną sielawą i babą ziemniaczaną oraz pierogami ze szczupakiem.
Rowerowa wycieczka
Nasza wcieczka dookoła jeziora Wigry miała być jednodniowa, ale z powodu ulewnego deszczu – podzieliliśmy ją na dwie. Pierwszego dnia wystartowaliśmy w miejscowości Stary Folwark koło Muzeum Wigier z darmowego parkingu.
Trasa szlakiem zielonym jest bardzo ciekawa i malownicza. Po drodze znajdziecie wszystko czego dusza zapragnie -widoki na jezioro, las, podjazdy i zjazdy, kwitnące łąki i stada koni, długie kładki po których przejdziecie nad Czarną Hańczą, która płynie tu szeroką, zabagnioną doliną. Jakość drogi jest bardzo urozmaicona -od asfaltu i kostki przez piachy i szutrową drogę. Po drodze dwa razy złapał nas ostry deszcz i przemoczył do suchej nitki, dlatego dojechaliśmy tylko do Wigierskiej Wąskotorówki w Płocicznie.
Tu poza obejrzeniem kolejki zjedliśmy bardzo smaczny obiad – polecamy ziemniaczaną babkę i pierogi z soczewicą, a na deser jedyne w swoim rodzaju jagodzianki. Droga powrotna jest już w dużym stopniu asfaltowa i nie da się ukryć, że o sporym natężeniu ruchu, dlatego byliśmy bardzo zadowoleni, gdy skręciła znów szutrem do lasu. Całość to tylko 20 km bardzo urozmaiconej drogi – bez przerzutek i amortyzacji byłoby ciężko. Warto też na drogę zaopatrzyć się w wodę i prowiant.
Wigierska Kolej Wąskotorowa
Wigierską Kolej Wąskotorową wybudowano ponad 100 lat temu w celu przewozu drewna z puszczy. Po zakończeniu eksploatacji torowiska były demontowane i przenoszone w inne miejsce. Dzisiejsza atrakcja turystyczna liczy 10 km i w większości biegnie przez las. Start we wsi Płociczno. Wyprawa jednak do tanich nie należy, tym bardziej, że poza biletami na wąskotorówkę trzeba jeszcze kupić kartę wstępu do parku. Aktualne ceny sprawdźcie na stronie Wigierska Kolejka Wąskotorowa – Wigierska Kolejka Wąskotorowa – Biuro Podróży (augustowska.pl)
Drugi dzień na rowerach nad Jeziorem Wigry
Drugiego dnia wróciliśmy znów nad Wigry, aby pokonać trasę rowerową od wschodniej strony jeziora. Tym razem samochód zostawiliśmy w miejscowości Bryzgiel. Klucząc głównie szutrowymi drogami oraz mało uczęszczanym asfaltem dojechaliśmy do miejscowości Wigry, gdzie na cyplu znajduje się Klasztor Kamedułów. Ponieważ ciężko było zostawić rowery – klasztor zwiedziłam sama. Bilety wstępu nie są drogie, ale sporo można też zobaczyć za darmo. Płatne są apartamenty, wystawy i wieża zegarowa, z której rozciąga się fantastyczny widok. Sam klasztor też pięknie wygląda z różnych miejsc wzdłuż brzegu jeziora. Wróciliśmy do Bryzgla i zatrzymaliśmy się w tamtejszej restauracji Widok. Polecamy tam widok na jezioro (ten z okładkowego zdjęcia). Na zakończenie wycieczki zjedliśmy jeszcze pierogi ze szczupakiem i smażoną sielawę oraz babka ziemniaczana, która skradła nasze serducha