Karkonosze to wspaniałe pasmo górskie na polsko-czeskim pograniczu, które przyciąga wielu turystów. Są tutaj nie tylko trudne i wielogodzinne trasy, ale przyjemne szlaki na spacery z małymi dziećmi, z wózkami na wielkich oponach i ścieżki rowerowe. Wszystkie zapewniają wspaniałe widoki, kontakt z przyrodą i podziwianie zmieniających się pór roku. W górach wcale nie trzeba się strasznie męczyć!!! Z resztą na rozgrzewkę przed wyższymi partiami zachęcamy do wybrania krótszego spaceru. Przyjemności warto dozować powoli.
Nocleg w Karkonoszach z dzieckiem
Jeżeli zdecydujecie się na pobyt w Karkonoszach to warto zatrzymać się tutaj na kilka dni. Oferta noclegowa jest bardzo bogata, szczególnie w dużych kurortach takich jak Karpacz czy Szklarska Poręba. Jeżeli lubicie piękne wnętrza, ogromy taras oraz cenicie salę zabaw dla dzieci to zachęcam do sprawdzenia oferty Hotelu Szrenicowy Dwór (więcej informacji znajdziesz tutaj klik>>> ). Również w Mercure Karpacz Skalny znajdziecie kącik dla dzieci, a ponadto basen z jacuzzi. (więcej informacji znajdziesz tutaj klik>>>)
Interesująco prezentuje się również szeroka oferta noclegów u naszych południowych sąsiadów. Warto zwrócić na ich hotele uwagę nie tylko ze względu na wysoki standard, ale również atrakcyjne ceny. W wielu z nich znajdziecie saunę lub centrum rekreacyjne. Szczególnie dostęp do basenu jest niezwykle cennym elementem w sytuacji pogorszenia pogody. Nie ma się co obawiać trudności z dogadaniem, gdyż w większości hoteli personel jest wielojęzyczny. Szeroką ofertę znajdziecie tutaj>>>
Przygotowaliśmy dla Was zestaw naszych ulubionych, lżejszych tras po Karkonoszach.
Trasa 1 – Świątynia Wang- Samotnia
Klasyk nad klasykami. Kto był w Karpaczu widział drewnianą świątynię Wang wykonaną bez użycia gwoździ. Oryginalnie świątynia stała w norweskiej miejscowości Vang, do czasu aż jej mieszkańcy jej nie sprzedali na rzecz wybudowania nowej i większej. Zakupił ją król prus Fryderyk Wilhelm IV i podarował gminie, która nie posiadała w owym czasie kościoła. Obecnie świątynia jest uważana za najstarszy drewniany kościół w Polsce, chociaż wiele elementów zostało dorobionych i dobudowanych (tj. kamienna wieża dzwonnicy).
Zaraz po zwiedzeniu świątyni wchodzimy na teren Karkonoskiego Parku Narodowego, co wiąże się z zakupieniem biletów wstępu (pamiętajcie o gotówce!). Droga jest zrobiona z dużych kamieni i poza kilkoma większymi podejściami nie jest zbyt wymagająca. Jej główną wadą są tłumy, które szczególnie w sezonie zapełniają i zaśmiecają ten szlak. Po około godzinie dochodzimy na Polanę. Jest to duża otwarta przestrzeń, na której znajdowało się kiedyś schronisko im. Bronka Czecha. Dziś ruiny zostały zabezpieczone i zamienione w miejsce na odpoczynek dla turystów.
Dalej ruszamy szlakiem niebieskim, który zamienia się w asfaltową drogę. Możemy cały czas podążać tą drogą (zdecydowanie dobry wybór na wózki) i dotrzemy nią do schroniska Samotnia. Zachęcam jednak do wybrania szlaku, gdyż prowadzi wzdłuż ścian kotła Małego Stawu, które porośnięte są roślinnością subalpejską. Mi ten odcinek przypomina scenografię do „Władcy Pierścieni” i kiedy tylko jest otwarty (a zimą potrafi być zamknięty ze względu na ryzyko lawinowe) wybieramy właśnie go.
Schronisko Samotnia to najbardziej urocze miejsce w Karkonoszach. Znajdziecie tutaj bufet, toalety, miejsca noclegowe i informację turystyczną. Schronisko ma ponad 100 lat i stoi w miejscu budy, w której mieszkali ludzie pilnujący tych ziem należących do Schaffgotschów. Jeżeli tylko pogoda dopisze koniecznie usiądźcie z ciepłym kubkiem w dłoni na ławkach przed Samotnią i upajajcie się widokiem.
Czy wiecie co widać na tym zdjęciu? To sanie rogate, na których zwożono kiedyś turystów ze schroniska Strzecha Akademicka do Karpacza. Były tor saneczkowy jest obecnie oznaczony jako szlak żółty. Po drodze warto wypatrzyć kamień z rytem sań rogatych. Zejście jest dość strome, ale szerokie.
Szlak ten wypróbowaliśmy, gdy wybraliśmy się z dwuletnią córką w Karkonosze. Z niewielką pomocą doszła do Polany, ale po postoju w wiacie i zjedzeniu kanapek zdecydowaliśmy się zawrócić. Chodząc z kilkulatkiem często trzeba zrezygnować z ambitnych celów dla samej przyjemności wspólnego przebywania w górach.
Trasa 2 – Spacer Przesieka- Jagniątków
Nic dziwnego, że ta trasa kojarzy mi się z fascynującą jesienią. Kiedy byliśmy tutaj w październiku 2015 roku kolory były wprost oszałamiające. Wspaniały las bukowo-jodłowy, typowy dla dolnego regla w wysokich górach, aż lśni wszystkimi barwami. Niesamowitą frajdą dla dzieci jest również zbieranie bukwi i szuranie nogami w liściach.
Droga Pod Reglami zaczyna się przy w Przesiece i idzie aż do Szklarskiej Poręby. Całość liczy 12 kilometrów. Doskonale nadaje się na wózki, rowery i małe nóżki. Powód jest prosty – jest tutaj płasko, a droga jest szeroka. Warto dotrzeć aż do malowniczego potoku Wrzosówka. Potem można zawrócić, ale oczywiście dla wytrwałych jest do pokonania całość i dotarcie do Szklarskiej Poręby. Na krótkich odcinkach droga jest dostępna dla rzadkiego w tych okolicach ruchu kołowego.
Trasa 3 – Witosza i ruiny zamku Księcia Henryka
Aby dotrzeć na szczyt Witoszy trzeba wyruszyć ze Staniszowa pomarańczowym szlakiem. Podejście jest krótkie, ale cały czas pod górę. Pod drodze jest wiele schodków, barierek i przejść po skałach o ciekawych nazwach tj. Pustelnia. Na szczycie znajdziecie wspaniałe widoki i ruiny pomnika Bismarcka.
Jeżeli po zejściu z Witoszy macie dalej ochotę na spacer, to zachęcam aby zobaczyć ruiny zamku Księcia Henryka. Tak na prawdę wieża widokowa w formie neogotyckiego zamku została wybudowana w XIX wieku. Nigdy nie pełniła funkcji zamku. Stanowiła cel romantycznych wycieczek. Widok z ruin rozciąga się na zbiornik Sosnówka i otaczające go góry. Trasa ze Staniszowa zajmuje około 30 minut i jest prostym spacerem w lesie.
Trasa 4 na Łomniczkę
Za każdym razem kiedy przyjdzie nam ochota na Karkonosze zimą, a córka zapragnie jazdy na sankach wybieramy się na jednodniowy wypad do Karpacza, aby przespacerować się szlakiem czerwonym do schroniska Łomniczka. Trasa wiedzie szeroką leśną drogą z niewieloma przewyższeniami. Z powodzeniem można stwierdzić, że jest tutaj cały czas dość płasko, ale z wystarczającym spadem, aby spokojnie zjechać na sankach (musi być jednak sporo śniegu). Ponieważ całą drogę towarzyszy nam wysoki świerkowy las, więc o ładne widoki trudno. Za to na zakończenie dochodzimy do ślicznego, starego schroniska nad Łomniczką, gdzie poza ciepłą herbatą i kakao czekają na nas naleśniki z serem.
Stąd rozpoczyna się jeden ze szlaków na Śnieżkę, który jest zamykany zimą i w trudne warunki pogodowe. Nie należy tego zakazu lekceważyć, trasa jest trudna, bardzo stroma i wymagająca dobrego sprzętu.
Można ze schroniska nad Łomniczką wrócić tą samą drogą lub znaczenie bardziej stromym pomarańczowym szlakiem do Wilczej Poręby (dzielnica Karpacza). Szlak schodzi prosto do Domku Laboranta. Jest to pięknie odnowiona Sudecka Chata, w której KPN prowadzi nieduże muzeum oraz ogród z lokalnymi roślinami. Ze względu na ogród warto zajść tu latem.
W Karpaczu koniecznie odwiedźcie Miejskie Muzeum Zabawek, gdzie znajdziecie bogaty zbiór pięknych domków dla lalek, starych samochodów, marionetek i wiele innych zabawek. O muzeum możecie przeczytać więcej na naszym blogu (klik)>>>
Trasa 5 Sowia Dolina – Sowia Przełęcz
Ta piękna trasa z Karpacza prowadzi z malowniczej grupy skalnej zwanej Kruczymi Skałami. Warto tutaj zajrzeć ze względu na pozostałości po sztolniach, które służyły do wydobycia glinki kaolinowej. Wprawne oko nadal wypatrzy kryształy interesujących minerałów. Oczywiście ciężko liczyć na granaty czy opale, które kiedyś tutaj znajdowano.
Dalej trasa prowadzi do Szerokiego Mostu, gdzie znajdziecie wiatę turystyczną i miejsce na postój. Wędrując gruntową drogą warto rozglądać się na boki. Sowia Dolina jest bardzo głęboka, o stromych zboczach. Występują tutaj liczne formacje skalne tj. Buława i Granaty. W dolinie od dawna szukano minerałów w tym granatów. Koło Buławy możemy znaleźć małą sztolnię.
Podejście do przełęczy Sowiej jest dość ostre i częściowo po specjalnie przygotowanych schodach (na zdjęciu). Na szczycie można zatrzymać się w wiacie turystycznej i wyruszyć stąd na Śnieżkę. W pobliżu znajduje się czeskie schronisko Jelenka. My jednak wróciliśmy tę samą drogą i przeszliśmy szlak górniczy w Karpaczu, który jest bogaty w wiedzę o geologii regionu (poczytacie o nim na naszym blogu klik>>>).

Wodospad Podgórnej w Przesiece
Trasa 6 – Wodospad Podgórnej w Przesiece
Ten spacer jest jednym z najprostszych w Karkonoszach, a na zakończenie jest nagroda pod postacią pięknego wodospadu Podgórnej. Górski potok Podgórna, który ma swoje źródło pod Małym Szyszakiem, przebija się w tym miejscu przez skalny wąwóz i spada z wysokości 10 metrów tworząc malowniczy wodospad. Inne piękne wodospady Karkonoszy znajdziecie na naszym zaprzyjaźnionym blogu Just a Travel, kliknij w link >>>
Do wodospadu dotrzecie spacerem po drodze gruntowej urozmaiconej , jak to w górach, korzeniami drzew. Trasa zajmuje około 30 minut. Przy Drodze do Wodospadu jest parking, zaraz koło pomnika Adolfa Dresslera. Zejście ze Złotego Widoku zielonym szlakiem jest równie krótkie, ale dość strome i śliskie. Z nosidłem da radę tutaj zejść, ale z małym dzieckiem na własnych nóżkach to już może być wyzwanie.
Przesieka to malownicza wioska, doskonałe miejsce dla osób szukających ciszy i spokoju, a nie zgiełku kurortów górskich. Poza obejrzeniem wodospadu można wybrać się na spacer w kierunku na Borowice, czy przejść Drogą Sudecką, która została wybudowana przez jeńców podczas II Wojny Światowej. Wędrując po wiosce w wielu miejscach natkniecie się na wspaniałe widoki.
Trasa 7 – Chojnik
Sposobów wejścia na te ruiny warownego zamku jest kilka. Najbardziej znany od Sobieszowa opisujemy tutaj (klik)>>>. Chcemy Wam zaproponować inną trasę – z Zachełmia. Po zaparkowaniu trzeba przejść z przełęczy Ludomira Różyckiego do Żelaznego Mostku, a następnie podejść lasem do Przełęczy Żarskiej.
Z przełęczy żółty szlak prowadzi gwałtownie pod górę po kamiennych schodach do bramy wśród skał. Warto tutaj odbić na punkt widokowy Piekielny Kamień. Jest to piękna trasa szczególnie jesienią, gdy liście rosnących tutaj buków i jaworów się wybarwią. Na dodatek znacznie rzadziej uczęszczana niż pozostałe szlaki na Chojnik.
Ruiny zamku Chojnik są niezwykłe ze względu na fantastyczne widoki na Karkonosze ze szczytu warowni. Wejście jest płatne, ale zdecydowanie warto zapłacić i wejść do środka. Zamek Chojnik nigdy nie został zdobyty, co nie jest dziwne, gdy zwróci się uwagę na potężne przepaście, które musieliby pokonać napastnicy.
Legenda o Kunegundzie
Z zamkiem związana jest legenda o okrutnej księżniczce Kunegundzie, która nie chciała męża. Wymyśliła więc niezwykle trudny test dla kandydatów do jej ręki – mieli objechać konno koronę murów zamku. Wielu śmiałków spadło w przepaść. Pewnego dnia pojawił się dzielny i piękny rycerz, który objechał zamek. Jednak, gdy Kunegunda podeszła do zwycięzcy ofiarowując nagrodę ten wzgardził nią i…odjechał. Ona podobno rzuciła się z murów zamku i pozostawiając ślad na skałach swojej…pupy.
Ciekawostką jest, że w zamku nigdy nie było studni. Wodę zbierano w skalnych cysternach. Co trzeba przyznać jest dużą słabością zamku podczas oblężenia. Wcale nie trzeba ryzykować spadania w przepaść, gdy można poczekać aż skończy się załodze zamku woda. No chyba, że spadnie deszcz…
Trasa 8 – Śnieżka
Będąc w Karkonoszach trudno nie wybrać się na Śnieżkę (1602 m.n.p.m.), która góruje nad całym pasmem. Jest kilka możliwości jak się tutaj dostać my jednak chcemy zasugerować najspokojniejszą z możliwych dróg – wyciąg gondolowy z Pecu pod Sněžkou w Czechach (ceny i godziny otwarcia sprawdź tutaj klik>>>)
Po zaparkowaniu w Pecu pod Sněžkou na płatnym parkingu (pamiętajcie o koronach) niewielki odcinek asfaltowej drogi dzieli nas z samym wyciągiem. Warto pojawić się tutaj rano, gdyż potem robią się spore kolejki. Trasa wyciągu kolejki gondolowej jest podzielona na dwa odcinki. Odcinek na Różową Górę jest otwarty codziennie poza kwietniem i listopadem, drugi odcinek na Śnieżkę działa zależnie od pogody.
Jeżeli tylko drugi odcinek jest czynny to serdecznie Wam go polecamy, gdyż widoki z niego są fenomenalne. My przebiliśmy się w pewnym momencie przez pokrywę chmur i wyjechaliśmy ponad to mleko rozlane nad czeskimi Krkonošami. Efekt fantastyczny!
Na szczycie Śnieżki
Na szczycie znajduje rotundowa kaplica św. Wawrzyńca, która zbudowana była pod koniec XVII wieku. Jest najwyżej położonym czynnym obiektem sakralnym w Polsce. Co roku w dniu 10 sierpnia odprawiana jest tutaj msza ku czci św. Wawrzyńca. Wnętrze jest bardzo ubogie. Ciekawostką jest fakt, że w przedsionku znajduje się epitafium Jana Pieniążka- Odrowąża, który najprawdopodobniej utonął w bagnach pod Śnieżką w pierwszej połowie XIX wieku.
Na szczycie znajdziecie również słynny budynek w kształcie talerzy – jest to Obserwatorium Metrologiczne. Najnowszym budynkiem na Śnieżce jest czeski urząd pocztowy. Pocztówka ze stemplem ze Śnieżki to świetna pamiątka z wycieczki.
Po zejściu z góry na przełęcz pod Śnieżką odbijamy w kierunku Obři důl, gdzie biegnie szlak niebieski. Około dwie godziny marszu zajmuje zajście do Pecu pod Sněžkou. Trasa jest stroma i dość trudna, ale obfituje w fantastyczne widoki. Ze względu na trudność trasy nie polecałabym jej dzieciom poniżej 6 roku życia, no chyba, że maluszkom zwiedzającym świat w nosidle.
Ciekawa jestem jakie są Wasze ulubione trasy w Karkonoszach i co byście polecali?
Wpis powstał we współpracy z portalem Itaka Hotels.
14 komentarzy
Eh. Zupełnie mi nieznane rejony, choć wiele osób polecało mi Karpacz i okolice. Jeśli się wybiorę na pewno skorzystam z Waszych opisów wycieczek 😉
Bardzo się cieszymy, że nasz post może się przydać. Zapewne są takie rejony, które ty znasz świetnie, a my nie bardzo.
Ile kroć jesteśmy w Pecu pod Snezkou zawsze wybieramy noclegi w sercu miasteczka w pensjonacie U Kaplićky . Jest to idealne miejsce wypadowe w Czeskie Karkonosze. Mamy 3 letniego synka który nam towarzyszy co wyjazd. Obowiązkowo zabieramy ze sobą terenowy wózek z dużymi pompowanymi kółkami-zabieramy go zawsze w trasę jako transport lekkich bagaży i w razie zmęczenia naszego Bąbla. Wariantów wycieczek jest kilka : Pierwszy : Wjeżdzamy kolejką gondolową z Pecu na Śnieżkę ( z wózkiem , mieści się bez problemowo w gondoli) Wjeżdzamy na sam szczyt ( wózek terenowy to podstawa z pompowanymi kołami-dużymi koniecznie), ze Śnieżki kierujemy się na Równię pod Śnieżką i Dom Śląski i stąd zbaczamy z głównej brukowanej drogi na lewo , na czeski szlak prowadzący przez mokradła ( Schustlerova Ćesta) w kierunku na schronisko Lućni Bouda. Szlak jest przystosowany dla terenowego wózka ( sprawdziłem osobiście) , tutaj możemy się zatrzymać na pyszną Krkonośką Klobasę i Knedliki, oraz Kofolę z automatu ( taka Czeska Cola-mi smakuje ). W Loućni Bouda znajduje się także piekarnia i browar Parohać , najwyżej ważone piwo w Europie Środkowej. Ze schroniska Loucni Bouda kierujemy się na schronisko Chata Vyrowka -droga cały czas jest asfaltowa . Chata Vyrovka przypomina raczej fajny duży hotelik z restauracją. Stąd kierujemy się na schronisko Richtrova Bouda ( szlak cały czas jest wyasfaltowany ). W Richtrovej Boudzie robimy mały odpoczynek. Schronisko posiada ogrodzony, duży placyk zabaw z piaskownicą dla dzieci a także boisko do gry w piłkę i restauracyjkę i piękną polanę z widokiem na góry. Dodam że schronisko jest wysoko w górach . Ze schroniska Richtrova Bouda możemy iść w kierunku Peca pod Snezkou szlakiem Zelezna Steżka i dalej asfaltową drogą przez Modry Dul do stacji kolei gondolowej w Pecu. Całość zajmuje jakieś 7-9 godzin wolnym tempem, z częstymi przystankami. Widoki po Czeskiej stronie są perfekcyjne ( śmiało twierdzę że chyba ładniejsze niż po polskiej stronie, bo cały czas widzimy góry,góry i góry ) . My ten szlak „robiliśmy” w lipcu. Kolejką wyjechaliśmy na górę o godz.10, i z powrotem w Pecu byliśmy o godz.19. Polecam jako całodzienną wyprawę dla wytrwałych. Najlepiej latem, bo dzień jest długi i pogoda wtedy raczej dopisze.
Wow dzięki za tak długi komentarz i mnóstwo ciekawych informacji, które przydadzą się i nam i naszym czytelnikom! Mam ogólnie takie obserwacje, że czeskie Krkonose i góry Izerskie świetnie nadają się na wózki i rowery. Co prawda nasza córka ma lat 10 i z oczywistych względów wózka nie używamy, ale zawsze na to zwracam uwagę ze względu na naszych czytelników. Jeżeli chodzi o widoki, to różnica miedzy polskimi a czeskimi Karkonoszami jest spektakularna – widać gdzie zatrzymał się lodowiec i jak uformował krajobraz.
Będąc w Loucni Bouda nie wolno ominac pysznych nalesników. Z jagodami, z lodami , z bita smietaną .. i jak bajecnzie podane. Polecam. Za kazdym razem smakują wysmienicie.
Bardzo dziękuję za rekomendację takich pyszności.
Ja uwielbiam góry i mój synek również 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Świetny wpis. Jak widać w Karpaczu znajdzie każdy coś dla siebie.
Dzięki za inspirację! Byłam w Karkonoszach kilka lat temu, ale teraz chcę się wybrać z dziećmi do Karpacza 🙂
Poniżej nasze (sprawdzone) plany dla zmotoryzowanej rodziny z dziećmi w wieku przedszkolno-szkolnym.
Polecam zakwaterowanie w Szklarskiej Porębie, wjazd na Szrenicę i spacery po Czeskiej stronie Karkonoszy – przepiękne widoki i łatwe, spacerowe trasy.
Plan z zeszłego roku (z dziećmi)
Dzień 1
Wodospad Szklarki – Stara Chata Walońska – powrót szlakiem Walońskim
park linowy (dla dzieci)
dzień 2
Wyciągiem na Szrenicę – Śnieżne Kotły – Schronisko pod Łabskim Szczytem – Pod Puchatkiem
dzień 3
Wyciągiem na Szrenicę – Vosecka Bouda – Mokra Przełęcz – Vosecka Bouda – Vosecka Bouda – Pramen Labe – Labska Bouda (obiad) – Pancavsky Vodospad – powrót wyciągiem ze Szrenicy
Plan sprzed dwóch lat (z dziećmi):
Dzień 1
1. Wyciągiem na Szrenicę – powrót wyciągiem
2. Wodospad Szklarki – Chybotek – Złoty Widok
dzień 2
Pec Pod Snieżku (Czechy) – wyciągiem na Śniezkę – powrót wyciągiem do Pecu .
Szklarska Poręba – tor saneczkowy (dla dzieci)
dzień 3: (trasy łatwe, choć czasochłonne)
1. Adsprachove Skaly (Czechy)
2. Kolorowe Jeziorka w Górach Rudawskich (PL)
dzień 4:
Zamek Chojnik (630 m n.p.m.)
Stawy (smażalnia ryb – Nad Stawami, Jelenia Góra)
Bardzo dziękuję za ciekawą propozycję wycieczek!
Czy te szlaki sa proste ze damy rade z dzieckiem w wozku? Czy będzie ciężko?
Część jest do przejścia z wózkiem, ale generalnie polecałabym raczej ścieżkę pod Reglami – Przesieka przez Jagniątków. Może mniej widoków, ale są lasy i szerokie drogi.
Świątynia Wang bardzo fajna, szczególnie jak jest więcej czasu i mało osób na obiekcie warto przyjrzeć się dokładnie misternym zdobieniom. Jest w nich poukrywanych wiele motywów jakie widzi się dopiero z bliska. Od razu jak się ją zwiedzi też dobrze ruszyć po drodze na szlak – lub odwrotnie jak się z niego wraca odwiedzić świątynię.