Nie często spotyka się miasta na wyspach. Lindau należy właśnie do takich wyjątków. Na wyspę prowadzi tylko jeden most dla samochodów, jeden kolejowy i oczywiście można tutaj przypłynąć większym lub mniejszym statkiem. Dzięki temu portowi oraz położeniu na szlaku kupieckim miasto istnieje tutaj już prawie tysiąc lat.
Informacje praktyczne:
Czas spaceru:około 3 godziny
Start: parking nr 3 koło mostu prowadzącego na wyspę.
Nocleg: Jeżeli macie ochotę zatrzymać się w Lindau na dłużej warto poszukać ich tutaj>>>
Zaraz za mostem zaczyna się park miejski. Przy ulicy szybko wypatrzysz miniaturę miasta sprzed wieków. Otoczone jest murami z bastionami, które umożliwiały odparcie ewentualnego ataku wroga. Zaraz przy brzegu w dno wbito rzędy pali – tzw. falochron. Czy masz pomysł do czego służył? Co sugeruje nazwa? Falochron ma dwie funkcje – zmniejsza efekt podmywania brzegów, czyli chroni przed falami. Utrudnia też przybicie do brzegu komuś nieproszonemu.
Po obejrzeniu modelu warto zapuścić się głównym deptakiem w meandry uliczek. Znajdziecie pośród nich budynek z obrazem pokazującym z czego żyło kiedyś miasto. Jedni przywozili swoje dobra wozami ciągniętymi przez konie, inni przypływali i w Linadu dokonywała się wymiana.Dzięki kupcom miasto się bogaciło i rosło w siłę.
Ten pięknie malowany budynek to Stary Ratusz. Freski przedstawiają sceny z czasów zgromadzenia ustawodawczego Rzeszy.
Wędrując uliczkami dochodzimy do portu i napotykamy pochodząca z XIII wieku Mangturm, która kiedyś stanowiła ważny element umocnień miasta. Dziś jest niezwykle fotogenicznym punktem, znanym z pocztówek i przewodników.
Mijamy pełne ludzi kafejki i restauracje i docieramy do wejścia do portu, które strzeże latarnia morska i wielki, bawarski lew.
Perkozy i łyski na gniazdach.
Na wiosnę można tutaj obserwować z bliska perkozy dwuczube i łyski na gniazdach. Ludzie rozkładają w marinie podstawy pod gniazda zrobione z kilku powiązanych drewienek. Niektóre ptaki obierają je sobie na miejsce gniazdowania, co pozwala nam obejrzeć z bliska jak siedzą na jajkach lub wyprowadzają z gniazda młode. Warto poświęcić trochę czasu na obserwacje jak perkoz wstaje na gnieździe, poprawia dziobem jajka, które wysiaduje, a następnie się na nich znów rozsiada. W tym czasie drugi ptak co chwila donosi gałązki i rozbudowuje nimi gniazdo. Czy wiesz dlaczego jeden ptak musi siedzieć cały czas na jajkach? Czy wiesz dlaczego jajami zajmuje się para?
Na zakończenie spaceru można spędzić czas na placu zabaw przy promenadzie bliżej mostu kolejowego.
Zachęcamy również do zwiedzenie innych atrakcji w tym rejonie, które opisaliśmy we wpisie Top 10 atrakcji – nad Jeziorem Bodeńskim z dzieckiem.
1 comment
Byliśmy kilka lat temu. Miasto piękne… zadbana, urocza starówka, okazały śródlądowy port, no po prostu bajka 🙂 W ogóle region wokół jez. Bodeńskiego naprawdę jest bardzo imponujący architektonicznie, kulturowo i językowo (tu czynię ukłon wobec samej siebie, czyli germanistki 😉 ) Pozdrawiam!