Paczków to jedno z najstarszych miast w Polsce – biskup wrocławski Tomasz I wydał zgodę na lokowanie miasta w połowie XIII wieku. Zostało założone jako miasto obronne, które chroniło granicy państwa biskupiego. Z tego właśnie względu od początku otoczone było podwójnym murem z licznymi stanowiskami strzelniczymi. Miasto otoczone jest po dziś dzień regularnym owalem murów obronnych. Zachowały się również w większości wieże i baszty. To właśnie dzięki nim zwane jest polskim Carcassonne.
Nazwa miasta kojarzy się dziś z paczkami. Zapewne dlatego, że mało kto słyszał o imieniu Pakosław, od którego najprawdopodobniej pochodziła nazwa najpierw osady, a potem grodu.
Paczków miał w swojej historii dużo szczęścia – bogaci biskupi wspierali jego rozwój. Organizowano w nim liczne jarmarki, na które zjeżdżali kupcy z bliższych i dalszych okolic. Na znak rozpoczęcia jarmarku wywieszano przed ratuszem kapelusz. Dzięki kwitnącemu handlowi w mieście ludzie zaczęli mieć więcej pieniędzy. Z jednej strony inwestowali je i budowali kolejne małe warsztaty czy sklepiki, z drugiej zaczęli budować bogate kamienice, które zastąpiły stare drewniane domy.
Niestety szybki rozwój i spokój długo nie trwał. W XVII wieku trudny okres rozpoczęła epidemia cholery, potem było tylko gorzej – rozpoczęły się wojny i najazdy, po których przyszły zarazy i pożary. Miasto się tak wyludniło, że powstało powiedzenie „Szukaj mnie w Paczkowie”, które oznaczało miejsce, gdzie nikt nie mieszka.
Na szczęście w XIX wieku ludzie powrócili z nowymi pomysłami i chęcią odbudowy. Miasto się znów ożywiło, powstało wiele nowych fabryk. Zbudowano wodociągi oraz gazownię, w której dziś znajduje się Muzeum Gazownictwa.
Spacer po Paczkowie
czas: 1 godzina
Nasz spacer zaczynamy przy wieży bramnej na ulicy Wrocławskiej.
W ciągu murów paczkowskich zachowały się cztery wieże bramne. Wrocławska, Ząbkowicka, Nyska i Kłodzka.
Pytanie do młodego odkrywcy: Jak sądzisz dlaczego się tak nazywają?
Drogi, które wychodziły z tych bram prowadziły do wymienionych miast. Oczywiście po drodze są inne osady, ale te miasta były ważnymi ośrodkami, z którymi handlowano.
Po co była brama w murze? Dziś sobie trudno to wyobrazić, ale miasto otoczone murami było zamknięte. Można było do niego wejść tylko przez bramę, której strzegli wartownicy. Jeżeli brama była zamknięta np. w nocy trzeba było czekać aż ją otworzą.
Wrocławska wieża bramna jest najstarsza i najwyższa – mierzy około 30 metrów. Można na nią wejść. Z góry roztacza się panorama miasta. Wstęp jest wolny.
Ulicą Wrocławską dojdź do rynku i skręć w lewo w ulicę Wojska Polskiego. Miń bramę Nyską. Idź dalej prosto aż do Domu Kata.
Legenda głosi, że kat mieszkał w tym domu wraz z rodziną. Nie mógł mieszkać w mieście, miał zatem dom zaraz za murami, koło cmentarza. Dziś w tym pięknym budynku znajduje się Centrum Informacji Turystycznej i Izba Pamięci – pamiątki po mieszkańcach miasta. Wstęp wolny.
W Izbie Pamięci znajdź:
- kołowrotek,
- zdjęcie dzieci z klasy (zastanawiałeś się czemu ludzie na starych zdjęciach się nie uśmiechają?)
- wieszaki z napisem Patschkau (jest to niemiecka nazwa miasta)
Czarna Kawka
Po powrocie do bramy Nyskiej zatrzymaj się przy Czarnej Kawce. Jest to kawiarnia, dla której wypiekane są bułeczki w kształcie kawki. Nazwa miejsca odwołuje się do legendy. Otóż w dawnych czasach różne zakamarki murów zasiedliły wielkie stada kawek. Było ich tak dużo, że na Śląsku chłopcy naśmiewali się z dziewczyn – zostaniesz starą panną i pojedziesz do Paczkowa wieże myć”. Zaś w okolicy Paczków stał się znany jako Miasto Kawek. Tę dziwną sławę wykorzystali cukiernicy, którzy zaczęli wypiekać bułeczki w kształcie kawki. Produkt ten był sprzedawany w Paczkowie w okresie przedwojennym, zyskując sobie sławę podobną do tej, jaką cieszą się dziś wadowickie kremówki czy krakowskie precle. Warto zatem je dziś spróbować.
Po wizycie w Czarnej Kawce wejdź na ścieżkę widokową na murach. Jest to szeroki, zadaszony chodnik umiejscowiony na wysokości 7 metrów. Można się tutaj poczuć jak strażnik Paczkowa, który dzień i noc wędruje po murach i obserwuje kto się zbliża do miasta. Ścieżka otwarta jest codziennie. Wstęp wolny.
Po zejściu ze ścieżki idąc w dół dojdziesz do rynku. Z rynku skręć pierwsza uliczką w lewo, która pnie się do góry w kierunku kościoła pw. św. Jana Ewangelisty.
Kościół jest kościołem warownym. Co to oznacza? Otóż bojąc się najazdu tureckiego został on umocniony, tak aby móc odpierać ataki. Znajduje się w nim również studnia tatarska. Podczas oblężenia mieszkańcy mogli z niej czerpać wodę. Dziś znajdziesz ją w prawej nawie kościoła, z kołowrotem i wiadrem na łańcuchu.
W Paczkowie warto również zwiedzić Muzeum Gazownictwa z jedyną w Polsce ekspozycją związaną z gazownictwem w tym lampami gazowymi, ale też lodówkami i żelazkami na gaz.
7 komentarzy
Super pomysl na wycieczke!
Jako dziecko spędziłam chyba ponad miesiąc w Prewentorium w Paczkowie. Pamiętam, że był to naprawdę piękny budynek. I samo miasteczko było urocze.
Pozdrawiam.
Świetna wycieczka 🙂
Pozdrawiam
Norbert – Dzieciaki z klasą
Hej, zapraszam, na nasze http://www.forum.paczkowa.pl
Pozwoliłem sobie na naszym forum na umieszczenie linka do Waszej relacji. Fajna relacja
W spacerze nie został wymieniony ratusz i jego wieża ,na którą można wejść i podziwiać piękne widoki. Można również zwiedzać Paczków z przewodnikiem-bilety do kupienia w biurze turystycznym TeraTour pod wieża ratuszową http://www.teratour.eu/text-separator-menu/zwiedzanie-paczkowa
Opisujemy tylko atrakcje w których byliśmy i które sprawdziliśmy dlatego zapewne w każdym naszym opisie brakuje jakiś atrakcji. Również nie jesteśmy wstanie zarekomendować zwiedzania z przewodnikiem jeżeli sami go wcześniej nie przetestujemy.