Już setki lat temu pojawili się w dzikich górach – Karkonoszach ludzie, którzy szukali tutaj skarbów. Nazywali się Walonowie, pochodzili z pogranicza Belgii i Francji. Znali się na swoim fachu, wiedzieli jak i gdzie szukać złota i kamieni szlachetnych. W Karkonoszach było i nadal jest wiele cennych kamieni. Poza złotem szukali turmalinów, szafirów, ametystów i korundów. Aby zrozumieć co ludzi pociąga w kamieniach o dźwięcznych nazwach, trzeba koniecznie odwiedzić Muzeum Mineralogiczne np. w Szklarskiej Porębie. Nie da się ukryć, że przyciągają wzrok wspaniałym blaskiem i nadają się do obórki przez jubilerów, dzięki czemu wykorzystywane są w tworzeniu na przykład pięknych diademów i kolii dla królów, księżniczek i każdego kto jest wstanie za nie zapłacić.
W trakcie intensywnych eksploracji Walonowie pozostawiali na skałach i drzewach tajemnicze znaki mówiące o tym, gdzie co znaleźli. Do dziś znajdujemy te znaki, ale nie potrafimy ich czytać. Są jak tajny kod, który nie może być rozszyfrowany przez niewtajemniczonych. Dużą kolekcję tych skał z różnorodnymi znakami walońskimi znajdziecie w parku przy ulicy Konstytucji 3 Maja (główny deptak) w Karpaczu, który jest pierwszą stacją Szlaku Górniczego
Trasa młodych odkrywców
Trudność trasy: łatwa, ale w okolicy Kruczych Skał jest dużo kamieni i konarów ten odcinek nie nadaje się dla wózków.
Czas: ok 2 h, ale możliwe, że dłużnej jak postanowicie poskakać po Kruczych Skałkach lub zamoczyć nogi w górskim strumyku.
Wzdłuż ścieżki znajdziecie tablice z informacjami (jak zwykle napisane bardzo fachowym językiem, po których przeczytaniu człowiek zostaje z jeszcze większą ilością pytań np. co to jest „inkluzja”?), ławki i miejsca przystankowe.
Stacja 1 Park przy ulicy Konstytucji 3 Maja
W parku poza ławeczkami, 200letnią lipą sądową, stołem sądowym i ładną fontanną znajdziecie liczne kamienie ze znakami walońskimi. Są to krzyże, półksiężyce, koła i wiele innych, których znaczenia możemy się już tylko domyślać.
Do kolejnego przystanku wiedzie nas w dół w kierunku Wilczej Poręby ulica Obrońców Pokoju.
Stacja 2 Odsłonięcie Hornfelsów, przy ul. Obrońców Pokoju
Bardzo dawno temu, bo aż 300 milionów lat temu magma z wnętrza Ziemi wdarła się do istniejących już skał i narobiła tam sporego zamieszania. Na dodatek wszystko to trwało bardzo długo, w wysokiej temperaturze i ciśnieniu. Magma, która zastygła na tych skałach zamieniła się w granit. Skały, które były w bezpośrednim kontakcie z magmą zamieniły się w hornfelsy.
Hornfelsy są o tyle niezwykłe, że są bardzo twarde i odporne. Najwyższy szczyt Karkonoszy – Śnieżka – jest właśnie zrobiona z hornfelsów pokrytych rumowiskiem skalnym. Dzięki temu jest odporna na wietrzenie i wyższa od okolicznych szczytów o 200 metrów.
Odsłonięcie hornfelsów, które możemy oglądać powstało w efekcie prac budowlanych przy budowie drogi.
Przy tej stacji umieszczono ścieżkę geologiczną pod postacią wielkich koszy, w których znajdują się opisane skały, które można znaleźć w Karkonoszach. Wiele z nich można znaleźć pod nogami na licznych ścieżkach i szlakach turystycznych, dlatego warto wiedzieć o co się potykamy, szczególnie jeżeli lubicie zbierać kamyki w drodze. W „koszach” znajdziecie granit karkonoski, łupek łuszczykowy, melafir, bazalt, piaskowiec, amfibolit i marmur.
Zanim więcej szczegółów o konkretnych skałach warto dowiedzieć się co to jest skała. Skała składa się z minerałów, które zostały „sklejone ze sobą” na skutek różnorodnych geologicznych procesów. Często procesom tym towarzyszą wysokie temperatury i cieśninie, wypiętrzanie gór, wybuchy wulkanów i trwa to wszystko koszmarnie dużo czasu. Z geologicznego punktu widzenia kilka milionów lat to pestka, ale jak zdamy sobie sprawę, że człowiek cywilizacje zaczął tworzyć 5 do 6 tysięcy lat temu to zmienia do perspektywę czasową. W skale minerały czasami są jednorodne, a czasami różnorodne. Te które składają się z kilku minerałów często zbieramy, bo są kolorowe. Jedne skały są bardzo twarde inne rozsypują się, gdy się je porządnie potrze.
Granit Karkonoski jest bardzo charakterystyczny, bo wygląda jakby był zlepiony z kilku minerałów i tak jest w istocie. Dzięki temu, że minerały te są dość duże możemy łatwo wyróżnić szarobiały kwarc, różowe i białe skalenie i drobny na czarno migoczący biotyt. Jedne granity, które znajdziecie będą miały grubsze i bardziej wyraźne ziarna inne mniej. Bardzo ładnie reprezentuje się granit, gdzie skaleń jest różowy.
Łupek – wygląda jakby ktoś sprasował ze sobą wafle, które się porozjeżdżały. Dzięki temu łupek się łupie w długie płatki.
Bazalt– jest prosty do rozpoznania, bo to wielka ciemna skała, która powstała z lawy wulkanicznej. Wniosek jest jeden, kiedyś były tutaj aktywne wulkany!
Piaskowiec – jest zbudowany ze sklejonego piasku i stosunkowo łatwo się rozsypuje wracając do swojej pierwotnej postaci.
Marmur – ta niezwykła biała i skrząca się skała powstała…ze szczątków morskich zwierząt, które po śmierci opadły na dno. Resztki te dostały się w głąb ziemi i zostały sprasowane do dzisiejszej postaci. Skoro są tutaj marmury (okaz ze ścieżki geologicznej pochodzi z Rudaw Janowickich) to można wnioskować, że były tutaj kiedyś morza.
Zanim ruszycie dalej szlakiem, jeżeli chcecie się od razu uzbroić w ciekawe okazy, zachęcam aby skręcić w górę drogą wysypaną tłuczniem i kamieniami, która prowadzi do Karkonoskiego Centrum Edukacji Ekologicznej KPN. Znajdziecie tam ładne okazy granitu, bazaltu i kwarcu.
Idąc dalej w dół drogą dochodzimy do skrzyżowania dróg. Główna droga skręca w lewo i przechodzi przez mostek. My zaś skręcamy w prawo i idziemy drogą koło DW Relaks w kierunku na Wilczą Porębę. Droga prowadzi nas przez las, wśród potoków, w ładną pogodę będziemy mogli podziwiać widoki na góry.
Stacja 3 Wilcza Poręba
Dziś jest to dzielnica Karpacza kiedyś samodzielna osada, w której mieszkali drwale, pasterze i…kurzacy. Czym zajmowali się drwale i pasterze zapewne wiecie. Ale co robili kurzacy? Otóż zajmowali się oni wypalaniem węgla drzewnego na potrzeby okolicznych hut szkła (patrz: wycieczka do Huty Julia). Zapewne ich nazwa pochodzi od „kurzenia”, gdyż wypalanie to trwało wiele dni i bardzo dymiło.
Wilcza Poręba leży u zbiegu dwóch Dolin. W obu od wieków poszukiwano złota, kamieni szlachetnych i wszelkich rud w tym wielkich ilości rudy żelaza. W potokach znajdowano liczne i dość duże kamienie o czerwonej barwie – granaty.
Niezwykłą anomalią w Wilczej Porębie jest pozorna noc polarna. Ponieważ słońce jest tak nisko nad horyzontem w dniach 13 do 24 grudnia, że nie wychodzi ponad góry, w Wilczej Porębie w tych dniach nie ma słońca.
Stacja 4 Płuczki
Nie daleko zejścia do górskiego potoku znajdziecie tablicę z informacjami o szukaniu złota w Karkonoszach. Nazwa „płuczki” pochodzi od techniki jaką stosowano do szukania złota. Płukano żwir z dna potoku i szukano złocistych drobinek. Aby ułatwić sobie to płukanie płuczka musiała zostać stworzona przez kilku płuczkarzy. Układali oni wielkie kamienie wzdłuż koryta rzeki, tworzyli progi i ujęcia wodne. Dzięki temu tworzyła się „pułapka” na żwir, który mógł zawierać złoto.
Czy wiesz co to jest złoto?
Złoto jest ciężkim, miękkim i błyszczącym metalem. Nie wchodzi w reakcje ani z powietrzem ani z wodą, a oznacza to, że wyroby ze złota nawet po tysiącach lat błyszczą jak nowe. Właśnie przez to, że złoto jest dość rzadkie, trudne do dostania i takie ładne przez wieki służyło za pieniądz, było obiektem zazdrości i powodem wędrówek wielkich grup ludzi (tzw. gorączka złota). Dzięki złotu dokonano wielkich odkryć (złoto ze Złotego Stoku służyło do finansowania wypraw Krzysztofa Kolumba), budowano wspaniałe budynki, powstawały dzieła sztuki, ale też wiele osób przez złoto zginęło np. podczas napadu rabusiów. Złoto podobało się ludziom już wiele tysięcy lat temu – zausznice robione z drutu złotego znajdują archeologowie wśród rzeczy z epoki brązu (II tys. p.n.e.)! Robiono z niego głównie ozdoby i bito monety. Złoto obecnie przechowywane jest w sztabach.
Stacja 5 Krucze Skały
To granitowe urwisko skalne, bardzo malownicze i nadające się na wspinaczkę. Są tutaj wyznaczone trasy do wspinania, można tez wypożyczyć sprzęt i przejść szkolenie pod okiem instruktora. Nawet jeżeli nie planujecie wspinaczki, można się przejść ścieżką wzdłuż skał. Potrzebne jednak są dobre buty, a nie klapki z uwagi na dużą ilość sporych skał, po których trzeba przejść.
Od kilkuset lat w Kruczych Skałach poszukiwano turmalinów, ametystów, szafirów oraz korundów, wydobywano też glinkę kaolinową do wyrobu porcelany. Pozostałości tego wydobycia to sztolnie – sztuczne jaskinie. Gdy wejdziecie do nich zobaczycie na ścianach ślady po narzędziach oraz żyły minerałów, które odznaczają się od reszty kolorem.
W domu
Oglądnijcie zebrane przez was skały. Czasami warto je też umyć. Być może uda Wam się zidentyfikować jakie skały macie. Możecie do każdej skały dołączyć karteczkę z nazwą, datą zbioru i miejscem, gdzie je znaleźliście. Będzie to początek pięknej kolekcji!
Atrakcje w okolicy
- Huta Szkła Julia w Piechowicach
- Jelenia Góra – rodzinne zwiedzanie
- Wzdłuż Borowego Jaru – ścieżka edukacyjna
- Zwiedzanie Cieplic